Pokemony

Latias

Tym razem się nie udało Geodude złapał Pidgeya za nogi i przygotowuję do rzucenia o ścianę. Mari wykańcza Onix'a

M-100%HP
P-100%HP
O-5%HP
G-80%HP

Pavcio

pidgey jak on będzie tobą żucał to postaraj się wylecieć i trafić w onix'a...

Latias

Udało się ale zaszkodziło to obydwu Mari wykoń czyła geoduda wbijając go water gun'em w ścianę.
M-100%HP
P-90%HP
O-0%HP
G-0%HP

Pidgey 9lv.up, 10 do statów, uczy się whirlwind i twister. Pidge ewoluuję!!!

-Wygraliście dostajecie odznaki kamienia i 500$-powiedział lider.

Pavcio

dziękujemy ... skanuję dex'em nowego pokemona

Latias

Pavcio

fajnie no to idziemy po następną odznakę yyy jakie jest następne miasto??

Latias

-Cerulean city. Ale trzeba przebyć górę księżycową.(Mt. moon)

Pavcio

no to idziemy...

Latias

Idziecie z daleka widzicie jakiś Turniej.

CR?

Pavcio

tutaj się zatrzymamy i odpoczniemy... pędź Ivysaur , Pidgeotto , i...<zapomniałem to niema jeziorak> dobra Pidgeotto ty użyj wydmuchania i zmieć z tąd wszystkie niepotrzebne liście, a ty ivysaur postaraj się wykopaćdół tak na 3m. długości , wysokości i szerokości <żeby magikarp miał gdzie pływać...>{no tak tylko czym my zalejemy dołem...} o Angela pożeczysz mi na chwilkę marila??

on<ona>naleje wody do dołka i wtedu nasze wodne poki będą miały gdzie pływać co?? proszę pomóż z tym jeziorkiem

Latias

Poki zrobiły co chciałeś.
-Dobrze. Idż Mari!! Zrób to co powiedział Pavcio-Staw zrobiony. Angela wypuściła swoje poki.

Pavcio

pędź magikarp i cyndaquil<magikarp popływaj sobie w jeziorku a ty cyndaquil przywitaj się innymi Smile

>

Latias

-Cynd, Cyndaquil!!! Quiiiil!!!!-Krzyknął poczek. Nagle niechcący zapalił płomień na plecach i podpalił Ivysura, który był z tyłu.

Pavcio

tylko spokojnie...

cyndaquil może ty potrenujesz teraz troszkę z magikarpem co??

a pidgeotto a Ivysaurem<Tylko ostrożnie walczcie>

Latias

-Cynda.-Powiedział poczek i ustawił się w pozycji bojowej.

Pavcio

no to zaczynajcie trening!!...

Latias

Pdgeotto i Magikarp walczyli "grzecznie" ale Cyndaquil nic nawet nie zrobil, a Ivysaur zaczął go mocno biczować (chyba z zemsty za podpałkę). U Cyndy pojawiły się pierwsze kropelki krwi ale Ivysaur nie przestawał.

Pavcio

pidgeotto roździel ich tornado w oba pokemony!!..

Latias

Rozdzielił ich tak, że ivysaur nie mógł o dosięgnąć.Cyndaquil schował się za Pidgeotto i patrzył ze strachem na wściekłego Ivysaura.

Pavcio

Ivysaur uspokuj się jak się nieuda to podejdź do jeziorka i niech magikarp cie pochlapie... <tak dla uspokojenia> a potem podajcie sobie łapki na zgodę...

Latias

Ivysaur się uspokoił ale niechciał dać łapki Cyndzie tylko podszedł do ciebie i pokazał przypalone liście mówiąc:
-Ivy vy vy? Ivy vy vy, saur vy saur. Ivy vy ivysaur vys saur.-Skończył. nagle pokedex zaczął tłumaczyć "A to co? Oko za oko, ząb za ząb. Według mnie wszystko jest wyrównane."

Pavcio

ale niewściekajcie się już nigdy więcej...

używam teraz potiona na Ivysaura żeby mógł zregenerować płaty liści...

Latias

Uleczony. zostało jeszcze trochę w buteleczce i nagle podszedł do ciebie krwawiący Cyndaquil.

Pavcio

uleczam jego resztkami potiona

Latias

Rany się zasklepiły ale są blizny.

Pavcio

daję każdemu pokemonowi po jednej puszce z poke-jedzeniem

Latias

Zjadły.

Pavcio

no dobra terza bez kłutni poleżymy i poodpoczywamy

Latias

Odpoczywacie. Podchodzi do was chłopak.
-To asz staw?pyta.

Pavcio

mały skromny przejściowy ale tak nasz... a co??

Latias

-Czy moje pokemony mogą też tu popływać?

Pavcio

oczywiście <tylko żeby niebyło kłutni...>

Latias

-Dziękuję. Idźcie!!! Carvanha, Staryu, totodaile!!!-I wpuścił swoje poki do stawu.

Pavcio

zaprzyjaźnijcie się wszyscy Ivysaur i Cyndaquil <proszę się niekłucić...> Pidgeotto i <shiny>magikarp przywirajcie się ładnie Wink

...

Latias

Nagle wasz staw stał się wielką sensacją. Tłumy przychodzily, by wpuścić tam swoje pokemony. Pojawiła się nawet legenda, że "To magiczny staw. Pokemony które są godne i z ich trenerami łączy ich wielka więź to po wejściu do stawu stają się super silne".

Pavcio

hmm... ciekawe... no dobra magikarp popływaj jeszcze troszkę i się będziemy powoli zbierać<stawik 3/3m niejest duży... trzeba ustąpić innym miejsca>...

Latias

Podeszła do ciebie telewizja.
-Jak pan się czuje jako twórca najsławniejszego i jedyngo zaznaczonego na mapie stawu? Jak pan nazwie staw? Czy wiedział pan, że biędzie przez to sławny?-Zasypywała cię pytanimi reporterka.

Pavcio

<nieodpowiem na żadne z tych pytań...> Magikarp wracaj... i idę dalej...

Latias

Poszedłeś razem z Angelą i jej pokmonami. Słyszałeś tylko coś w stylu "Kochamy cię Pavcio!"

Pavcio

odwracam się i patrzę ... Żegnam sie z nimi mówiąc Papapa...

Latias

-Pa, pa!!!!-odpowiada tłum.

Pavcio

no to chodźmy do <Mt.Moon> jaskini księżycowej

Latias

Jesteście w wielkiej sali a pośrodku jest wielki kamień...Nagle z innych korytarzy zchodzą się Cleffy, Clefairy i Clefable!

Pavcio

hmm... chodź ukryjemy się i zobaczymy co będą robić...

Latias

Zaczeły tańczyć wokół kamienia wirując i sypiąc jakieś nieznane wam kwiaty. Pokemony wirowały coraz szybciej i kamień świecił coraz mocniej. Nagle świało rozświetliło całą salę....Nagle było wielkie bum!!!! Z kamienia odłamoło się mnóstwo kawałków. Niektóre zaczeły spadać na dół a dotknięte Clefairy zmieniały się w Clefable. Inne zaczeły lecieć w góre do otworu w suficie do księżyca w pełni. 4 księżycowe kamienie spadły do was. Nagle podeszły do was 2 Cleaffy. Ucieszył ich wasz widok, zawołały i po chwili wszystkie poki zaczeły wokół was tańczyć.

Pavcio

może sie pobawimy z nimi co??<spytałem sie Angeli> pędźcie Ivysaur , magikarp , pidgeotto i cyndaquil<oby tu była chociaż głęboka kałuża...>

...

Latias

Nie było kałuży. Angela wypuściła swoje poki.
-Mari, Mari rill? Maril mari ma Marill. Mari ma ri rill.-Powiedziała Marill.
-Clef, Ceafairy. Clefa.-Odpowiedziała Cleafairy. i Zaczeła ładować Metronome.

Pavcio

Łał co sie dzieje??:O

Latias

-Mari ri! Mari maril ri Maril, rill!-Krzyknęła Maril. Nagle pokedex zaczął tłumaczyć "Odsuńcie się! Robimy staw dla Magikapa, szybko!"

Pavcio

no to aię odsuwamy...